Za oknem widac szary,pochmurny dzień.W domu jest smutno i nijak,a w mojej duszy jeszcze gorzej.Nie mam ochoty na nic,ani na zabawę z dziecmi,ani na porządki,ani na przygotowanie posiłków,ani na pójście do pracy.Może to początki depresji,a może sama sobie wmawiam taką przyczynę mojego niebytu?
Wiem jedno,że chciałabym zaszyc się gdzieś na jakimś pustkowiu,bez ludzi,rodziny,znajomych.
Właśnie w obecnej chwili pragnę pozostac niewidzialna dla wszystkich!
Komentarze
Prześlij komentarz